Tytuł: Złapię
cię!
Pairing: Miyavi x
Kai
Notka autorska: Widzę,
że chyba nowe komentarze się nie pojawią. Wstawiam więc stary one-shot, który niedawno
dokończyłam. Takie puchate. ^^ Znów zadaję to samo pytanie: CO NAJCHĘTNIEJ BYŚCIE PRZECZYTALI? Które
z rozpoczętych opowiadań czy może coś nowego? Postaram się dostosować, jednak
nie obiecuję, ponieważ teraz kiepsko u mnie z weną, co można zauważyć po
częstotliwości dodawania notek. Może to przez te nagłe zmiany pogody?
Reila Suzu:
Ślicznie dziękuję za komentarz. Już się bałam, że nikt nie skomentuje. Cieszę
się, że zakończenie jednak się spodobało. Właśnie bardzo chciałam, żeby było
szczęśliwe. :3
− Złapię cię, Kai! Złapię cię!
− Nie dasz rady! Jestem szybszy!
− Zobacz, jak blisko już jestem.
− Nie, nie złapiesz. Ucieknę ci.
− Zaraz cię dopadnę i wiesz, co ci
wtedy zrobię?
− Nic mi nie zrobisz, bo mnie nie
dościgniesz.
− Poddam cię najgorszym torturom,
o których ci się nie śniło!
− Tylko nie łaskotanie!
− Tak! Właśnie tak! Ej, nie tak
szybko!
− Nie dam się załaskotać na
śmierć!
− Zwolnij… Jako grzeczny chłopiec
powinieneś pozwolić mi na przewagę.
− Dlaczego niby?
− Bo… bo jestem ułomny! I mam
prawo choć raz cieszyć się z wygranej.
− Hej, tylko mi tu nie płacz.
Miyavi…?
− Cicho, ja teraz myślę…
− Rany, tylko nie to! Nie zabieraj
się za rzeczy, których nie potrafisz.
− Udam, że tego nie słyszałem.
Obmyślam teraz jakiej prędkości musiałbym użyć, aby cię prześcignąć, a
następnie pod jakim kątem się obrócić i jakiej użyć siły, żeby cię zatrzymać.
No i obliczyć pracę. I może gęstość…
− Gęstość czego?
− Twojego ciała.
− Fuj. Wyobraziłem sobie, że moje
ciało jest jakąś kleistą galaretą.
− Żelki!
− No i skończyły się naukowe
przemyślenia Miyaviego… Miyavi, skąd ty masz tę paczkę żelków?!
− Zawsze przy sobie noszę kilka...
kilkadziesiąt paczek. Mniejsza z tym, patrz przed siebie.
− Zamierzasz jeść w takim pędzie?!
− A jak!
− Miyavi, nie odzywasz się już do
mnie przez pięć minut, siedem sekund i czterdzieści setnych. Nie kochasz mnie
już…?
− Hocham.
− Ech, lepiej nic nie mów.
− Żelki się skończyły!
− Ile paczek miałeś?
− Około pięćdziesięciu…
− I wszystko zjadłeś?
− No.
− Nawet się nie podzieliłeś…
− Nie zauważyłem, kiedy je
zjadłem.
− Ech…
− Kai? Jesteś na mnie zły?
− Nie.
− To dobrze. Ktoś w końcu musi
kupować mi żelki.
− Świetnie…
− No ale zwolnij, proszę cię, ja
już nie mogę…
− Nie zwolnię. Czemu znowu nic nie
mówisz?
− Jestem już zmęczony…
− Ruch to samo zdrowie. Po takim
wysiłku zaśniemy jak niemowlaki.
− A może przed snem…
− Nie.
− Ale Kai…
− Nie. Nie będziemy jeść żelków.
Dobrze wiesz, że przed snem mają na ciebie najgorszy wpływ.
− Proszę cię, Kai… Obiecuję, że
nie będę wieszać się na lampie ani próbować pływać w akwarium.
− Ostatnim razem też tak
obiecywałeś, a później nasza rybka omal
nie zeszła z tego świata. Lepiej poczytajmy sobie książki. To bardzo
wyciszające, a przy tym pożyteczne zajęcie.
− Kai, popatrz w bok. Słońce już
zachodzi.
− Ale pięknie.
− Prawie tak pięknie jak ty.
− Miyavi, nie jedz więcej żelków.
Zaczynasz gadać głupoty.
− No rzeczywiście, chyba
powinienem je trochę ograniczyć.
− Wielkie dzięki…
I jechali dalej na swoim tandemie,
śmiejąc się głośno, kiedy wiatr tarmosił ich włosami. Kai z przodu, a Miyavi
tuż za nim.
*o* Urocze (>^^)>
OdpowiedzUsuńJa... hm... ja przeczytam wszystko~! \(^^)/ Nie jestem wybredna~ ^^"
~Yuna.miko
Całkiem zabawny dialog, czyta się miło, szybko i pozwala się zrelaksować po szkole/pracy.
OdpowiedzUsuńTo było przesłodkie i przeurocze ❤ Świetnie piszesz :3
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam prawie wszystkie twoje opka na blogu i bardzo mi się spodobały ❤ Szczególnie te z Anli Pollicino ❤ Co do tego co bym przeczytała to albo Katarynke albo Anorexie ^^
Pozdrawiam i życze weny :D
Kochany shocik :3
OdpowiedzUsuńJa bym najchętniej poczytała Anorexię,.. Albo Little Complex... <3 Ale tak szczerze to przeczytam wszystko, bo piszesz zajebiście.
Weny~