16 maja 2013

41. History Lesson cz. XVI (Masatoshi x Shindy)



Tytuł: History Lesson
Pairing: Masatoshi x Shindy
Notka autorska: Strasznie Was przepraszam, ale ja już tak mam, że uwielbiam robić z Shina sierotkę. xD  I powtórzę się, ale warto zauważyć, że wszyscy naokoło lubią znęcać się nad Rukim. A że bliżej mi do Anliko niż Sixth Gun, dlatego Shindy. Ale z Shina również zrobiłam seme i on jeszcze pokarze różki w one-shotach. :3 A teraz… CZĘŚĆ OCZAMI MASATOSHIEGO! ^^ Oby się spodobała. T.T
Przepraszam, że taka krótka…
 
CZĘŚĆ XVI
Usiadłem zrezygnowany na trawie. Obszedłem chyba całą okolicę, a po Shindym ani śladu… Może moje przypuszczenia były trafne? Może naprawdę zakochał się w kimś innym? Tylko dlaczego mi tego nie powiedział? Dlaczego odszedł bez słowa?
Z trudem stanąłem z powrotem na nogach i wróciłem do domu. Zastanawiało mnie tylko, gdzie teraz będzie spać? Wróci do rodziców? Tak, to było chyba jedyne wyjście. Teraz może im powiedzieć, że już ze mną nie jest, że powrócił normalny Shindy. Skuliłem się na kanapie, a w kącikach oczu nagromadziły się łzy, które po chwili smętnie spłynęły po mojej skórze. Gdzie jesteś, mój maleńki? Dlaczego mnie zostawiłeś?
Wreszcie zasnąłem, ale i tak odwiedził mnie w snach. Zawsze był w nich przy mnie blisko, bardzo blisko… Ale teraz oddalał się. Z każdym moim oddechem, z każdym mrugnięciem powiek, odległość między nami się zwiększała.
− Shindy! – wołałem. – Shindy!
Odwrócił się w moją stronę, po raz ostatni uśmiechnął, po czym rozpłynął w otaczającej nas mgle…
Poderwałem się do siadu. Kiedy się uspokoiłem, spojrzałem na zegarek. Musiałem już wstać, żeby zdążyć do pracy. Na początku mi się to nie uśmiechało, ale zaraz przypomniałem sobie, że tam przecież spotkam moje słoneczko, więc szybko podniosłem się z kanapy i zacząłem szykować do wyjścia.
Kiedy tylko znalazłem się w szkole, zacząłem szukać Shindy’ego. Pośród tłumu uczniów wciśniętych w identyczne mundurki było to trudne, ale Shina wyróżniały włosy. Rozglądałem się więc za jasnymi, długimi kosmykami, charakterystycznie skręconymi na końcach. Nie spotkałem go na żadnej z przerw. Na lekcji również go nie było. Po skończonych zajęciach zapytałem o niego Yoichiego. Odpowiedział, że przez cały dzień go nie widział.
Zaczynałem się jeszcze bardziej martwić. Może coś mu się stało? A może siedzi bezpiecznie w domu i zastanawia się nad wyborem nowej szkoły, podczas gdy ja umieram ze strachu? Ta myśl mnie jednak nie uspokoiła. Zauważyłem, jak się od niego uzależniłem. Jak bardzo uspokajało mnie to, że wiedziałem, gdzie jest, co robi, jak się czuje. Jak bardzo uspokajało mnie, kiedy miałem go przy sobie, bo wtedy miałem pewność, że jest bezpieczny.
Mijał dzień za dniem, a ja cały czas nie mogłem pogodzić się z jego odejściem. Kiedy wracałem do domu, niedbale odrzucałem płaszcz i ściągałem buty, by jak najszybciej udać się do łóżka. Szlochałem w poduszkę, niczym nastolatek, nieradzący sobie z emocjami. Może było to spowodowane tym, że przy Shindym naprawdę czułem się, jakbym był jego rówieśnikiem. Przypomniałem sobie, jak obsypywaliśmy się dla zabawy mąką podczas szykowania posiłku, co wywołało jeszcze więcej łez.
Na przerwach włóczyłem się po szkole bez celu. Nadal miałem nikłą nadzieję, że zaraz go zobaczę. Chciałem tylko na niego popatrzeć, to wszystko…
Z zamyślenia wyrwał mnie głos Mizukiego:
− Masatoshi-san?
− Tak?
− Muszę z panem porozmawiać. Chodzi o Shindy’ego…

7 komentarzy:

  1. jej! i teraz pewnie Masatoshi dowie się o Shindy'm i go odbije! taaaak! ale nie! znając Ciebie jeszcze trochę się nad nim poznęcasz *śmiech*

    dużo weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. To teraz Masatoshi wyjdzie na prowadzenie i Shin znów będzie jego! Oł jeee! XDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda mi Masatoshi'ego ;(
    Miałam nadzieję, że może odnajdzie swoje słońce i będą szczęśliwi...

    Ale nieee... Shindy musi cierpieć :(
    WHY?! WHY?! WHY?!

    Osobiście wierzę, że im się uda, a Masatoshi nie będzie miał z tego powodu jakichkolwiek kłopotów ;D

    AKI! Mam przeczucie, że doniósł na nasze skarby..


    Czekam z niecieprliwością na dalej ;D
    Weeeny *^*

    OdpowiedzUsuń
  4. Postanowilam zrobic ci krzywde moim taboretem !
    znow krotko..
    rozdzial byl super *.* chce nastepna ;p
    musisz przerywac wlasnie teraz ? pisz dalej i nie draznij ludzi x D

    OdpowiedzUsuń
  5. *chodzi z kata a kat* wiecej... wiecej... wiecej...

    OdpowiedzUsuń
  6. tak malo troszke..
    ale bylo fajne :3
    wstaw dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. tak bardzo krótkie, chcę dalej ;-; Podoba mi się zachowanie Masatoshiego :3

    OdpowiedzUsuń